Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2015 (5)
                    
                        Dziewczyny najważniejsze to nie dać się zwariować. Jestem zagorzałą przeciwniczką alkoholu w ciąży, nawet w ciastach. FAS nie pyta o ilość i nie wybiera. Jednak przyznaję miałam rzut 2 razy na...
                        rozwiń                    
                    
                        Dziewczyny najważniejsze to nie dać się zwariować. Jestem zagorzałą przeciwniczką alkoholu w ciąży, nawet w ciastach. FAS nie pyta o ilość i nie wybiera. Jednak przyznaję miałam rzut 2 razy na mcdonalda, zjadłam frytki z macwrapem ( tylko to czasem tam jadam) zapiłam colą i przeszło :). Na chipsy tez się skusiłam może ze dwa razy. Fazę ochoty na lody tez przerabiałam. Przecież nie chodzi o to żeby się umęczać. Tak jak Hela mam zresztą pewne podejrzenia że te zachcianki mają swój sens ( chociaż nie wiem co może być w macu, może glutaminian sodu, którego w mojej kuchni nie ma :P). Najważniejsze żeby stresu było jak najmniej a mamusie i maleństwa w zdrowiu i dobrej kondycji psychicznej dotrwały do szczęśliwego rozwiązania. Czego nam wszystkim życzę :)
                    
                    zobacz wątek