Odpowiadasz na:

Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2015 (5)

Agawera, generalnie wszystko zależy od stanu blizny. Jeśli jest bardzo cienka (chyba poniżej 3 mm), to cesarka jest jak najbardziej wskazana. Blizna może się rozejsc, co z kolei prowadzi do... rozwiń

Agawera, generalnie wszystko zależy od stanu blizny. Jeśli jest bardzo cienka (chyba poniżej 3 mm), to cesarka jest jak najbardziej wskazana. Blizna może się rozejsc, co z kolei prowadzi do pęknięcia macicy. Oczywiście nie zawsze, ale jakieś tam m ryzyko jest zawsze.
Na pewno po cc i próbie sn przy kolejnym porodzie nie może być podawana oksytocyna (bo po niej skurcze są silniejsze niż te "naturalne") i jakiś rodzaj znieczulenia. Tak przynajmniej wyczytałam w sieci i książce o ciąży.

Tylko, że podejście lekarzy jest różne i generalnie wszystko zależy na kogo się trafi... W Trójmieście w ogóle jest jakieś chore parcie na porody sn. Nigdy nie zrozumiem jak lekarz ginekolog może podważać wskazanie np. okulisty czy ortopedy do cc, męczyć kobiety po kilkanaście godzin chorymi próbami wywołania porodu, bo przecież każda kobieta może urodzić dziecko a potem ledwo przypomną wiezc na cc...

Kurcze, ja jestem idealnym przykładem, że nie każda. Skoro nie miałam żadnych skurczy, rozwarcia czegokolwiek co świadczyły o choćby niklej szansie na to ze w końcu zacznie się poród. Tylko sączace się wody (nie wiadomo dlaczego). Lekarze czekali 3 dni aż zacznę sama rodzić - jedyne czego się doczekali to zielone wody w 42tc. Na moje sugestie, że nie czuje ruchów synka mówili, że się nie rusza bo ma mało miejsca... Więcej, lekarze z Wejherowa potrafią cofnąć czas, bo według nich cesarka była w 41 tygodniu (na karcie z Sor z dnia przyjęcia mam z kolei wpisany 42 tydzień). Tacy czarodzieje ;)

zobacz wątek
10 lat temu
szminka21

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry