Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2015 (6)
Szminka, współczuję przeżyć z Zusem. Przeszłam na zwolnienie w szóstym mięsiącu, mimo ze lekarka od początku nalegała na L4. U mnie obeszło się bez kontroli. Może dlatego że działalność cały czas...
rozwiń
Szminka, współczuję przeżyć z Zusem. Przeszłam na zwolnienie w szóstym mięsiącu, mimo ze lekarka od początku nalegała na L4. U mnie obeszło się bez kontroli. Może dlatego że działalność cały czas funkcjonuje,choć już beze mnie. Prócz małego zamieszania ze zwolnieniem nie miałam z Zusem żadnego problemu. Świadczenie dostałam terminowo.
Macie rację, kontrole powinny być ponieważ pozwalają ukrócić nieuczciwe praktyki, za które przecież wszyscy płacimy.
Z drugiej strony nie dziwię się dziewczynom, że szybko korzystają ze zwolnienia. Pracujące fizycznie - to oczywiste. Jednak nawet praca biurowa męczy. Pamiętam, że wytrzymanie 8 godzin na siedząco przy komputerze ( chociaż miałam tez możliwość ruchu) w 4 i 5 miesiącu było wysiłkiem heroicznym. Kręgosłup, biodro, okrutnie bolały mnie kości. Za to do 3 miesiąca miałam dylemat: warować przy toalecie czy trzymać miskę pod biurkiem ;). Kiedy na bieżąco obsługuje się klientów, sytuacja staje się naprawdę nie do wytrzymania. Każdy przypadek jest inny, ale zdrowie maluszka najważniejsze. Czego nam wszystkim niezmiennie życzę :)
zobacz wątek