Odpowiadasz na:

Re: Mamusie majowo - czerwcowe 2016

Witam nowe dziewczyny:) Coraz więcej się nas robi:)

Zapatrzona - uwielbiam cię:) Dzięki ci za tą odpowiedź. Ja mam i tak wyrzuty sumienia ale to trudno.

Nie wiem czy to... rozwiń

Witam nowe dziewczyny:) Coraz więcej się nas robi:)

Zapatrzona - uwielbiam cię:) Dzięki ci za tą odpowiedź. Ja mam i tak wyrzuty sumienia ale to trudno.

Nie wiem czy to przez witaminy rodzą się duże dzieci. W pierwszej ciąży brałam Femibion, córka urodziła się 3840 i 58cm. Rodziła się "na generała' czyli z rączką przy główce jakby salutowała, więc niby większy obwód główki i gorzej do urodzenia, ale mimo to porodu nie odczułam jako ciężkiego. Ale za to prawie całą ciążę przeleżałam, przytyłam 29kg, marzyłam tylko o tym by to się już skończyło i na poród czekałam jak na wybawienie - i taki dla mnie był. Po porodzie dostałam takiego jadłowstrętu, że na drugi dzień jak mdlałam z wysiłku po porodzie to położna i koleżanka z sali stały nade mną i zmuszały do zjedzenia drożdżówki (cukier) żebym miała siłę pójść do toalety. Taki jadłowstręt utrzymywał się przez 3 miesiące, potem stopniowo słabł. Zmuszałam się do 3 posiłków dziennie żeby utrzymać laktację. W 7 miesięcy zjechałam 36kg i byłam o 8 kilo szczuplejsza niż przed ciążą. Potem tarczyca, długo nie wykryta, i teraz startuję z wyższej wagi więc mam nadzieję mniej przytyć w ciąży i też tak schudnąć jak po pierwszej. Wagą nie zamierzam się przejmować w tej ciąży. Teraz jak zjem coś słodkiego to po prostu lepiej się czuję. Gin kazała mi zjeść czasem krówkę i wypić trochę coca-coli bo mam te zasłabnięcia i czasem to faktycznie pomaga. Chociaż akurat coli nigdy nie piłam przed ciążą i uważam że to syf więc dosłownie kilka łyków i pasuję. Dziś jadę na założenie holtera do szpitala i na echo serca, zobaczymy co z tym moim sercem, dlaczego mam tak częste zasłabnięcia. Było już o wiele lepiej, 1-2 zasłabnięcia dziennie więc do przyjęcia, ale od wczoraj znowu się pogorszyło i praktycznie przez cały dzień jest mi słabo. Nie mdleję bo głównie leżę. Wpadły koleżanki mnie odwiedzić a mi było strasznie głupio bo co mi się udało usiąść z nimi do stołu to znowu musiałam się kłaść na kanapę bo bym z krzesła spadła. Kazały mi zostać w domu i nie wracać do pracy, ale wiadomo że to nie takie proste.

User nie chcę cię straszyć ale mi właśnie do 6 tygodnia było super, potem masakra;) Oby u ciebie było inaczej!!:)

zobacz wątek
9 lat temu
~Marta

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry