Re: Mamusie majowo-czerwcowo-lipcowe 2012 *35
ja miałam masę problemów z karmieniem - a jednak udało się aż 14 miesięcy ...
I jedno mogę powiedzieć - pod względem porad laktacyjnych - w Redłowie jest wyjątkowo słabo :( - mi w szpitalu...
rozwiń
ja miałam masę problemów z karmieniem - a jednak udało się aż 14 miesięcy ...
I jedno mogę powiedzieć - pod względem porad laktacyjnych - w Redłowie jest wyjątkowo słabo :( - mi w szpitalu udało się tylko raz nakarmić piersią, położna laktacyjna w ogóle nie pomogła mi - szczerze mówiąc w ogóle się nawet nie starała, mimo że ja co chwilę chodziłam z prośbą o pomoc, tylko jakaś starsza położna w końcu przystawiła mi tak Elizę ze udało się jej zassać.
Z racji że w mojej rodzinie też słabo z karmieniem naturalnym, to ja czytałam co się dało aby karmienie nam się udało i:
- na początku - zawsze w czasie karmienia lekko bawiłam się uszkiem i chyba noskiem - tak aby mi dziecko w czasie karmienia nie zasnęło, czy głaskałam po policzku
- bardzo dużo piłam - wody i herbatek - bez przerwy
- na popękane brodawki - idealne są muszle laktacyjne aventu plus maść bepanthen
- na początku też lepiej się nie dietować, bo to też może wpłynąć na laktację
- no i ja - bardziej z potrzeb dziecka - niż swoich - bardzo często karmiłam - nawet co półtorej godziny w dzień - nie było łatwo ale za to laktacja się unormowała
-karmiłam na rogalu - tym do spania w ciąży - spełniał świetnie rolę poduszki
-
zobacz wątek