Odpowiadasz na:

Re: Mamusie majowo-czerwcowo-lipcowe 2012 *37

jak rozmawialam z kilkoma lekarzami w tym temacie to kazdy chcial mi wcisnac tabletki, a ja nie chce truc dziecka szczegolnie na koniec. Moj gin o wszystkim wie, widzial wyniki i powiedzial ze mam... rozwiń

jak rozmawialam z kilkoma lekarzami w tym temacie to kazdy chcial mi wcisnac tabletki, a ja nie chce truc dziecka szczegolnie na koniec. Moj gin o wszystkim wie, widzial wyniki i powiedzial ze mam sie tym zajac po porodzie i tak wlasnie chcialabym zrobic. Chodzilam prywatnie i na NFZ do neurologow ale wtedy nie bylam jeszcze w ciazy. Boje sie tych wszystkich tabletek bo sa cholernie silne. Mam kolezanke ktora pracuje w szpitalu miejskim ktora ma padaczke, i za kazdym razem kiedy zachodzila w ciaze to miala ja usuwana przez lekarza bo dziecko urodziloby sie z jakas wada wrodzona. Oczywiscie jak trafie na porodowke to o wszystkim dowiedza sie lekarze bo mam zamiar wziac ze soba wszystkie wyniki badan neurlogiczych

zobacz wątek
13 lat temu
martuchowata

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry