Re: Mamusie majowo-czerwcowo-lipcowe 2012 *38
Azura - powiem Ci. No nie jest za dobrze znać co Cię czeka... U mnie już się zaczęło... jak to nazwać... reisefieber, gorączka porodowa :)
Nie mogę sobie znaleźć miejsca, męża oskarżam...
rozwiń
Azura - powiem Ci. No nie jest za dobrze znać co Cię czeka... U mnie już się zaczęło... jak to nazwać... reisefieber, gorączka porodowa :)
Nie mogę sobie znaleźć miejsca, męża oskarżam o całe zło świata, a zwłaszcza, że się nie powstrzymał... I że ja się rozpakowuję, rezygnuję i jutro nigdzie nie jadę :)
zobacz wątek