Odpowiadasz na:

Re: Mamusie majowo-czerwcowo-lipcowe 2012 *38

Makuszka, rozumiem Twój strach, bo mnie jutro czeka najprawdopodobniej to samo :(
Ty masz termin na środę, a ja na czwartek. Jutro kolejna wizyta u Doktorki i na poprzedniej powiedziała, że... rozwiń

Makuszka, rozumiem Twój strach, bo mnie jutro czeka najprawdopodobniej to samo :(
Ty masz termin na środę, a ja na czwartek. Jutro kolejna wizyta u Doktorki i na poprzedniej powiedziała, że jeżeli do następnej wizyty nic się nie ruszy, a nie rusza się absolutnie nic! to da skierowanie do szpitala. Póki co dziś jeszcze staram się tym głowy nie zawracać sobie, ale myślę, że jutro będzie sądny dzień.
Mała jest dość wysoko jeszcze i nie wiem nawet czy w takiej sytuacji podłączają pod oksytocynę, czy robią cesarkę. Teoretycznie moje nadciśnienie jest wskazaniem, ale jak trafie na jakiegoś cudotwórce lekarza, który zarządzi poród naturalny, wymęczą mnie, a później jednak podejmie decyzje o cesarce to aż strach myśleć ile to może potrwać.
Wolałabym sobie na spokojnie poczekać w domu aż coś się zacznie dziać samo i wtedy dopiero obrać azymut szpital, ale to się okaże dopiero jutro :)
Także przesyłam Ci dobre fluidy i postaraj się nie stresować :)

Dziś rano byliśmy na ostatnich badaniach (tylko mocz) i wracając zahaczyliśmy o rynek na Elbląskiej i wróciłam szczęśliwa zaopatrzona w kilogram truskawek :D W czwartek kupiłam tam troszkę lepsze, ale i te też da się zjeść :)
W sobotę zrobiłam dla siebie i Mamy makaron z truskawkami i powiem Wam, że samo wspomnienie tej uczty miło masuje mój żołądek ;) mniam :)

zobacz wątek
13 lat temu
biała_katarzynka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry