Re: Mamusie majowo-czerwcowo-lipcowe 2012 *38
Cześć kobitki po dłuższej przerwie :)
Jakoś tak nie miałam weny do pisania, choć w miarę na bieżąco jestem z postami,a to nowość :D
Powiem Wam że u mnie też nie widać tej słynnej...
rozwiń
Cześć kobitki po dłuższej przerwie :)
Jakoś tak nie miałam weny do pisania, choć w miarę na bieżąco jestem z postami,a to nowość :D
Powiem Wam że u mnie też nie widać tej słynnej brązowej linii, za to ostatnio przez przypadek, szykujac się do kąpieli zauważyłam parę jakby rozstępów na dole brzucha :( Masakra.. a tak chciałam tego uniknąć, heh dobrze, że z góry przynajmniej tego nie widzę :D
I oczywiście też jestem po zakupach lidlowych ;] termometr, spodeny, tunika są moje :D Nom i namówiłam tatuśka na mikser :P siedzimy i od dwóch dni tylko koktajle truskawkowe żłopiemy ;] Normalnie przerobiłam już kilogramy truskawek:D Cały czas tylko obserwuję czy aby nic nie wyłazi, w sensie żadne uczulenie... Ale póki co jest dobrze :)
Wczoraj pozamawiałam jeszcze parę pierdół, myślę, ze do końca przyszłego tygodnia wszystko przyjdzie, i tak w planach mam w następny weekend spakować torbę :) A niech sobie stoi i spokojnie czeka.
Ostatnio się zastanawiam, czy da sie jakoś zaobserwować pewne sygnały które świadczą czy urodzi się przed terminem, czy po... z jednej strony to zazdroszczę cc :P sylwiagnieszka np wiec co jak i kiedy :D O ile wcześniej nic się nie zacznie dziać ;]
Heh ogólnie to póki co nie boje się porodu, może dlatego że mam jeszcze trochę czasu i generalnie zbytnio się nad tym nie zastanawiam.
Większe obawy mam z tym co będzie "po" porodzie, tzn kurczę czy rozgryzę takiego maluszka, i czy jakoś się dogadamy, nadzwyczajnie czy damy radę..
Aaaa i oczywiście też z 2-3 dni temu na obiad był makaron z truskawkami :)
Pozdrawiam!
zobacz wątek