Odpowiadasz na:

Re: Mamusie majowo-czerwcowo-lipcowe 2012 *39

myśmy też razem rodzili i tym razem - mimo że o wiele trudniej będzie to zorganizować - bo coś trzeba będzie na ten czas zrobić z Elizką, nie wyobrażamy sobie aby miało być inaczej.
Dużo... rozwiń

myśmy też razem rodzili i tym razem - mimo że o wiele trudniej będzie to zorganizować - bo coś trzeba będzie na ten czas zrobić z Elizką, nie wyobrażamy sobie aby miało być inaczej.
Dużo zależy od faceta, jego podejścia do tego wszystkiego - u nas od początku mąż się deklarował że będzie uczestniczył i ja też wolałam z nim.

No i z całą pewnością było łatwiej - biorąc pod uwagę że w czasie porodu to mąż jest tą osobą "myślącą" - Twoim rzecznikiem - który zgłosi położnym co jest potrzebne, przypilnuje aby przyszły gdy ich potrzebujesz itd.
W Redłowie było słabo pod tym względem że na salę gdzie rodzą kobiety bez mężów - tak naprawdę może wejść każdy - np. położne tam wysyłały mojego męża po ligninę itd. Więc ja dziękuję za taką intymność.

Mój mąż namawiał niezdecydowanych kolegów, którzy wahali się czy uczestniczyć czy nie, dla niego też było niesamowite wydarzenie, i nie wyobraża sobie że mógłby w tym momencie nie uczestniczyć.

zobacz wątek
13 lat temu
~nilkaa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry