Re: Mamusie marcowe 2014 (4)
Dokladnie zgadzam sie z mikkka, ciężko nam wyczuć czy potrzebujemy naciecia czy nie. Jak popękamy bedzie gorzej. Ktoś mi opowiadal ze niektore polozne (domyslam sie ze odplatnie) potrafia robic...
rozwiń
Dokladnie zgadzam sie z mikkka, ciężko nam wyczuć czy potrzebujemy naciecia czy nie. Jak popękamy bedzie gorzej. Ktoś mi opowiadal ze niektore polozne (domyslam sie ze odplatnie) potrafia robic jakies masaże ktore rozszerzają szyjkę, ponoc samemu tez mozna to robic przed porodem, taka gimnastyka ;) ktora wspomaga elastycznosc i mozna uniknac naciecia. Ale pamietam jak bolalo samo badanie w trakcie porodu wiec jakby tam ktos mial mnie masowac to bym chyba nie wytrzymala.
Fakt, gdyby nie naciecie juz na drugi dzien moglabym o porodzie zapomniec. Ale takie naciecie goi sie szybciej niz po cc. Po zdjeciu szwów jest juz ulga :)
zobacz wątek