Re: Mamusie marcowe (7)
Cześć dziewczyny:)
Ja już dwa dni po terminie i nic, coś się nasz mały nie śpieszy, nie pomaga ani przytulanko z mężem, ani spacer 4,5km... No ale u mnie to rodzinne, pewnie do kwietnia...
rozwiń
Cześć dziewczyny:)
Ja już dwa dni po terminie i nic, coś się nasz mały nie śpieszy, nie pomaga ani przytulanko z mężem, ani spacer 4,5km... No ale u mnie to rodzinne, pewnie do kwietnia donoszę...
Czytałyście książkę: http://www.mamania.pl/ksiazki/najszczesliwsze-niemowle-w-okolicy,31 ?
Facet twierdzi, że nie ma czegoś takiego jak kolki, po prostu nasza cywilizacja oduczyła się opieki nad noworodkiem. Mojej szwagierce metody z tej książki się sprawdziły, sama widziałam, jak rozpłakana mała uspokoiła się w kilka chwil po spowinięciu i "poszuszaniu" do uszka. Może warto spróbować?
zobacz wątek