Re: Mamusie marcowe (9)
Z pewnoscia temat karmienia piersia jest drazliwy. Szczegolnie jak w rozmowe wlaczy sie jakas fanatyczka tego tematu. W szpitalach zdarzaja sie terrorystki laktacyjne, ktore presja i zachowaniem...
rozwiń
Z pewnoscia temat karmienia piersia jest drazliwy. Szczegolnie jak w rozmowe wlaczy sie jakas fanatyczka tego tematu. W szpitalach zdarzaja sie terrorystki laktacyjne, ktore presja i zachowaniem skutecznie umieja zahamowac laktacje swoim nękaniem!
Prawda jest taka ze niektore fanatyczki ida o krok za daleko. Nie mam nic do karmienia w miejscu publicznym, ale jak siedze nad Motlawa w pizzerii, a przy stoliku obok siedzi dziewczyna z dzieckiem wiszacym na piersi, karmi je i jednoczesnie sama probuje skonsumowac swoja pizze przez co kawalek chyba cebuli umazianej sosem spada dziecku na twarz i do tego kloci sie z mezem/partnerem ze ona znowu nie moze spokojnie zjesc to taki obrazek z pewnoscia ukazuje ile ona czerpie z tego przyjemnosci. Dodam ze z politowaniem patrzalo na nia kilka osob ze stolikow obok.
Najwidoczniej ona byla tak glodna ze nie byla w stanie wytrzymac ze swoim jedzeniem do czasu az nakarmi maluszka. Żal patrzec!
A jedna z Was mowi, ze super sie czuje jak ja ludzie podziwiaja ile karmila. Hmmm to moze wcale nie chodzi o to ze mleko matki jest lepsze od mm, ale zeby podbudowac swoje ego i slyszec na swoj temao ochy i achy. Dlaczego zatem skoro mleko matki jest podobno najlepsze dla jego rozwoju, zaleca sie karmienie przez pierwsze pol roku? Bo pozniej mleko nie ma wszystkich potrzebnych dziecku wartosci i skladnikow. Czyli wcale to nie taki cud.
I jeszcze taka mala kwestia. Nie wiem czy ktoras z was ogladala program o 5-8latkach karmionych piersia. To jest dopiero chore, szkoda mi bylo tych dzieci bo to co je dotknelo to zaburzenie psychiczne matek.
zobacz wątek