Re: Mamusie marcowe (9)
                    
                        kobitki z karmieniem temat rzeka. jedna nie ma pokarmu i chce, inna ma ale nie chce. jak ktos ma mozliwosc i chce to  karmic to prosze, w miejscach publicznych niektore matki spokojnie karmia, inne...
                        rozwiń                    
                    
                        kobitki z karmieniem temat rzeka. jedna nie ma pokarmu i chce, inna ma ale nie chce. jak ktos ma mozliwosc i chce to  karmic to prosze, w miejscach publicznych niektore matki spokojnie karmia, inne wrecz ostentacyjnie z polowa biustu na wierzchu. kazda sobie sama wyznacza granice.
mm to caly mendelejew, wiec wiadomo, ze nie ma co przekarmiac, to tak jak jedna matka da kotleta z tluszczem i jeszcze na smalcu usmazy, a inna chude miesko, to kotlet i to kotlet, ale jaka roznica!.
przy cycku to jest wyzwanie, podziwiam,  jak ktos poprowadzi tak karmienie, ze pozytek dla dziecka i komfort dla matki, ze potrafi tak to zorganizowac.
 skrajnosci sa niedobre a ja nie lubie generalizowac i stawiac kreski dzielac na biale i czarne. grunt to rozsadne podejscie, ktore czasem trudno znalezc, jak sie czlowiek sfiksuje na jedna strone i glupio mu sie przyznac, ze sie zakręcil:)
                    
                    zobacz wątek