Odpowiadasz na:

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *14*

obecna!!!

wczoraj posiedzieliśmy trochę po SR u znajomych, dziś ledwo sie ruszałam z rana... w ogóle wczoraj Młody tak mi dał popalić swoimi tańcami, że go przechrzciłam na Juliana... rozwiń

obecna!!!

wczoraj posiedzieliśmy trochę po SR u znajomych, dziś ledwo sie ruszałam z rana... w ogóle wczoraj Młody tak mi dał popalić swoimi tańcami, że go przechrzciłam na Juliana (wiecie "wyginam śmiało ciało, wyginam śmiało ciało...)
dziś z rana pobranie krwi i w końcu dojechaliśmy do MamaZen; mąż dał się zamotać w chustę i nie miał źdźbła wątpliwości, że ma być chusta i koniec... później wybierał kolory - tak się z panią zagadali, że dopiero po kilku minutach mąż zorientował się, że ja też tam jestem i zapytał "czy ta może być?"
wiec mamy pasiastą, niebieską chustę tkaną:)
a oprócz tego dwie pieluszki wielorazowe - jedną kieszonkę i jedną AllInOne - też się przekonał do tego pomysłu (bo wczesniej było "no może, jak bedize starszy...") a pieluszki kupiliśmy, by pokazać w ndz moim rodzicom (wyjeżdzają na urlop na 2 tygodnie), no i ewentualnie innym osobom, że to jest fajne, nie jest straszne; jeszcze tylko muszę konkretnie cenowo umieć przetłumaczyć oszczędność ewentualną...

Ostatnio też uznałam, że muszę usiąść i pomyśleć nad listą prezentów dla Młodego... Bo za niedługo rodzina może zacząć się pytać - jak nie nas, to moją mamę. I pewnie zamiast śpioszków czy maskotek albo nie przetestowanych kosmetyków, bedę wolała coś konkretnego, z czym jeszcze się wstrzymałam - karuzelę, wielorazówki, śpiworek na lato, pościel... kasę ;P

zobacz wątek
13 lat temu
AgaB

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry