Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *3*
Polcia... u mnie z córeczka tez na początku były mandarynki- ale w nocy, bo w dzień nie mogłam nic przełknąć. W nocy koło mnie leżał woreczek z sucha bułką i mandarynkami... cóż za wspomnienia...
rozwiń
Polcia... u mnie z córeczka tez na początku były mandarynki- ale w nocy, bo w dzień nie mogłam nic przełknąć. W nocy koło mnie leżał woreczek z sucha bułką i mandarynkami... cóż za wspomnienia :-)
A teraz to najchętniej tylko sucha bułka i nic więcej, chociaż dzisiaj poszłam na sushi i nawet mi smakowało... niestety mój żołądek stwierdził po godzinie, że to nie jest to o co mu chodziło.........
zobacz wątek