Odpowiadasz na:

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *4*

Ja normalnie też się nie duszę ;)

Specyficzne oddychanie mi się akurat przydało zanim dotarłam na porodówkę (właściwie większość porodu odwaliłam solo, więc nie mogłam liczyć na... rozwiń

Ja normalnie też się nie duszę ;)

Specyficzne oddychanie mi się akurat przydało zanim dotarłam na porodówkę (właściwie większość porodu odwaliłam solo, więc nie mogłam liczyć na podpowiedzi lekarza czy położnej).

Ale fakt, że niektóre zajęcia to nudy straszliwe, a przystawiania do piersi, no sorry, ale na lalce to raczej trudno nauczyć :)

zobacz wątek
13 lat temu
~kropkawpaski

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry