Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *4*
Na szczęście mam je ostatnio rzadko, ale jak się pojawią to w ostateczności łykam apap (tylko musiałabym chyba z 5 zjeść, żeby zadziałał). Troszkę łagodzi, ale bez rewelacji. Zazwyczaj kładę się...
rozwiń
Na szczęście mam je ostatnio rzadko, ale jak się pojawią to w ostateczności łykam apap (tylko musiałabym chyba z 5 zjeść, żeby zadziałał). Troszkę łagodzi, ale bez rewelacji. Zazwyczaj kładę się wtedy w ciemnym pokoju i czekam aż ustąpi...
Ja dla odmiany męczę się z brzuchem. Od wzdęć po rozciągającą się macicę. A najlepiej jak się wszystko skumuluje...masakra.a od 16 tyg tak świetnie się czułam:)
zobacz wątek