Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *6*
Cześć kobitki
Ja też w weekend mam alergię na komputer... Nie powiem, czasem zajrzę, ale... jak nie ma jakiejś "bomby", to się nie odzywam...
Wczoraj wieczorem po raz pierwszy...
rozwiń
Cześć kobitki
Ja też w weekend mam alergię na komputer... Nie powiem, czasem zajrzę, ale... jak nie ma jakiejś "bomby", to się nie odzywam...
Wczoraj wieczorem po raz pierwszy poczułam, że czegoś mi przez ciążę nie wolno - babcia moja ma od pewnego czasu problem z kanalikami łzowymi, miała zabieg jakiś czas temu i wczoraj znów wylądowała w szpitalu. Przy okazji ma podejrzenie gronkowca, więc... nie wolno mi jej odwiedzać:(
I wiecie, jakoś to tak odczułam negatywnie, w stylu "no dlaczego??!!"
Co do szczepionki - w ciągu tych ok 10 lat, kiedy się szczepię, dwa razy się nie zaszczepiłam - czy byłam chora, czy coś... - raz skończyło się na 2 miesięcznej grypie (nie przeziębieniu!).
Na początku rodzice i brat się nie szczepili - całą trójka chorowała (ok, pewnie przeziębienie, nie grypa)- poza mną /a ja od dziecka bardzo podatna na "takie" choroby byłam - po dwóch sezonach zmienili podejście do szczepionek.
Ale każdy ma rację, i każdy przypadek jest indywidualny.
zobacz wątek