Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.2
A ja wrocilam do zywych:) bol glowy uciekl.i wierze, ze uciekl na dluzej, bo weekend mnie wykonczyl.
Sensimila...po czesci wiem co czujesz- przeprowadzka do tesciow... Przerabialam to...
rozwiń
A ja wrocilam do zywych:) bol glowy uciekl.i wierze, ze uciekl na dluzej, bo weekend mnie wykonczyl.
Sensimila...po czesci wiem co czujesz- przeprowadzka do tesciow... Przerabialam to trzy lata temu. Wynajmowalismy z mezem mieszkanie w centrum Gdynia, potem zdecydowalismy sie ze bedziemy budowac domek na wsi wiec zeby zaoszczedzic jak najwiecej to na pol roku przenieslismy sie do moichtesciow. Kochani ludzie, ale wiadomo jak to u tesciow...;) z calego serca zycze wytrwalosci i duuuuzo cierpliwosci :) ja juz na swoim od trzech lat, mamy domek na wsi i powoli, sukcesywnie sie urzadzamy. Zaczynamy wlasnie akcje zpokojem dla dzidziusia. Na spokojnie, tak zeby nie na ostatnia chwile.
Co do zakupow dla dziecka...ja nie mam jeszcze zupelnie nic. Tyle tylko co wspadku. Dostalam po dzieciakach szwagierki i siostry. Ale wiadomo, to kropla w morzu. Aczkolwiek zawsze latwiejszy start:) do konca roku chcielismy kupic wozek, lozeczko. Tak by przez ostatnie dwa miesiacy ciaze spokojnie czekac na rozwiazanie.
A czas szybko leci, oj tak. Pamietam jak robilam zdjecie brzuszka w 8 tygodniu ciazy. To jakby chwile temu. A tu dzis cykalam fotke w 23 tygodniu. Zaraz koniec drugiego trymestru i pozamiatane :) swoja droga dobrze ze posluchalam meza i cykam te zdjecia wciazy jak mi sie przypomni. Bo na poczatku nie bylam przekonana czy to ma sens. A teraz jaka frajda jak porownuje fotki i nie moge uwierzyc jak brzuchol puchnie, hihi.
zobacz wątek