Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.2
Elle to rzeczywiście się rozpędziłaś z tymi meblami =) my nie niedługo zaczynamy budowę to ja też sobie teraz projektuję pokoiki i kuchnię =)
Ja rodziłam na Zaspie prawie 2,5 roku temu, więc...
rozwiń
Elle to rzeczywiście się rozpędziłaś z tymi meblami =) my nie niedługo zaczynamy budowę to ja też sobie teraz projektuję pokoiki i kuchnię =)
Ja rodziłam na Zaspie prawie 2,5 roku temu, więc w sumie nie wiem czy się coś nie zmieniło, ale ja np. Nie potrzebowałam rożka swojego, bo dostałam szpitalny, chyba kocyk i mój syn po porodzie został ubrany w szpitalne ubranko, ale na pewno miałam przygotowane swoje, tylko nawet nie wiem kiedy mi go ubrali ;).
Co do kąpieli to kąpali dzieci pod zlewem, ja nie chciałam żeby mojego myli, używali do tego swoich kosmetyków nivea. I jeszcze każda mama dostawała słoiczek maści pośladkowej dlla bobasa, takiej robionej przez farmaceutę i to było super, bo to był jedyny preparat przeciw odparzeniom, który nie uczulał mojego syna, poza koszmarnie drogim bephantenem. Dlatego potem braliśmy recepty od pediatry na tę maść przy każdej okazji bo była skuteczna i bardzo tania =)
I mąż dostał ciuszki jednorazowe na izbie przyjęć.
Ja polecam ogólnie spakować dużo wody, najlepiej takiej z dziubkiem, szczególnie tym, które planują karmić piersią, ja piłam hektolitry, miałam całą zgrzewkę takiej z dziubkiem 0,7l, urodziłam kwadrans przed 22:00 a rano już usychałam z pragnienia i czekałam aż siosstra mnie poratuje wodą.
Opóźnienie u lekarza, siedzę i czekam..
zobacz wątek