Odpowiadasz na:

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.3

Sensimilla, niektórzy lekarze mają nieco odmienne podejście i zlecają kurację antybiotykiem pod koniec ciąży, potem robi się kolejny posiew i jeśli nic już nie wyhodują, to nie trzeba otrzymać... rozwiń

Sensimilla, niektórzy lekarze mają nieco odmienne podejście i zlecają kurację antybiotykiem pod koniec ciąży, potem robi się kolejny posiew i jeśli nic już nie wyhodują, to nie trzeba otrzymać antybiotyku przy porodzie. Może zapytaj swojego gin prowadzacego. Ja na szczęście znowu GBS-, ale u znajomej wykryli i właśnie skończyła kuracje i juz nie ma. Raz, że nie ma ryzyka, że antybiotyk nie zdąży zadziałać i dziecko się nie zarazi, dwa- jesli dostajesz antybiotyk w trakcie porodu, to wybije tez te dobre bakterie z kanału rodnego, wiec dziecko przechodząc przez jałowy kanał rodny nie skolonizuje się Twoimi bakteriami, co jest korzystne, by nie złapało tych bakterii szpitalnych. Ale wiem, ze zdania wśród lekarzy są podzielone. Generalnie podobno ryzyko zarażenia sie przez dziecko nie jest aż takie duże, a nawet jeśli, to rzadko doprowadza to do jakichś konkretnych komplikacji. Tak jak tu któraś z dziewczyn napisała, za granica nie przejmują się tym tak bardzo, jak w Polsce. Zresztą my tu w ogóle mamy wszystko strasznie zmedykalizowane.

co do proszku, to ja przy pierwszym dziecku używałam na początku Lovele i jak małego krótko po urodzeniu całego wysypało to dostałam ostry opierdziel od pediatry, dlaczego piorę w Loveli, a nie Jelpie. Ona twierdziła, że nie raz widziała dzieci wysypane po Loveli. Przeszłam zatem na Jelp, choć nie jestem pewna, czy to było przyczyną, bo wykluczyłam tez sporo produktów z diety i w końcu nie wiem, co go uczuliło. Po kilku m-cach wróciłam na Lovele i stosuję ja jeszcze ciągle, nic mu nie jest. Ale chuchając na zimne, wolę tym razem chociaz przez te 3 pierwsze m-ce piprać w Jelpie, a potem ostrożnie przejść na Lovelę. Ważne jest też, żeby na poczatku ustawiać dodatkowe płukanie.

Nic mi nie mówcie o niewyspaniu, ja nie przespałam nocy od 3 tygodni, młody przeszedł dwie jelitówki, a teraz jest przeziębiony. Do tego jakis skumulowany bunt dwulatka mu sie włączył, awantura jest wszystko, wpada w szał, rzuca przedmiotami, naczyniami.... a ja przez większośc dnia z nim w domu sama...

zobacz wątek
9 lat temu
~elle

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry