Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.3
Hej Mamuśki! I ja się melduję po pierwszym alarmie szpitalnym - właśnie wróciłam ze szpitala na Zaspie - podejrzenie saczenia się wód plodowych. Na szczęście fałszywy alarm. Faktycznie troche...
rozwiń
Hej Mamuśki! I ja się melduję po pierwszym alarmie szpitalnym - właśnie wróciłam ze szpitala na Zaspie - podejrzenie saczenia się wód plodowych. Na szczęście fałszywy alarm. Faktycznie troche zmieniło się od pierwszego porodu. Rodzące przyjmują na -1 piętrze. Trafiłam na dwie zmiany położnych - jedna babeczka dość oschla, ale generalnie w porządku. Lekarka bardzo konkretna, radziła trochę wyluzować, bo to w sumie 35 tydzień leci i ciąża zaawansowana. Dziecko ma 2,5 kg i nawet jakby coś się działo to będzie dobrze. Szyja dłuższa nie będzie, biodra się rozchodzą, no ale taki urok. Ale stresa miałam mega! cała się trzeslam. Przypomniało mi się, jak bardzo nie lubię KTG ;-)
Ale jak się uda, to jednak pojadę do Wojewódzkiego ;-)
Trzymajcie się babeczki. Już ostatnia prosta leci.
zobacz wątek