Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.4j
dziewczyny podziwiam Was za energię do sprzątania i zakupów, ja dziś nic nie robię, poza tym że byłam rano w przychodni oddać krew i przy okazji nasiedziałam się w poczekalni z kaszlącymi dziećmi,...
rozwiń
dziewczyny podziwiam Was za energię do sprzątania i zakupów, ja dziś nic nie robię, poza tym że byłam rano w przychodni oddać krew i przy okazji nasiedziałam się w poczekalni z kaszlącymi dziećmi, także już znowu mam katar i zaczyna mnie bolec gardło :/ to jest jakieś never-ending-story tej zimy u nas.
młody do tego marudny, a w nocy chyba z 4 razy wstawałam i biegałam do niego, musiał się wczoraj przejeść, jak byli goście.
do tego sa już wyniki i mocno spadły mi płytki - do 82, natomiast leukocyty w moczu wzrosły juz powyżej normy, także jutro raczej oprócz umówionego KTG muszę się dopchać do gabinetu, bo nie wiem, czy to się już kwalifikuje na jakies leczenie. takie atrakcje na sam koniec ciąży. no więc poró domowy stoi pod znakiem zapytania, znowu zaczynam się zastanawiać nad Puckiem..... oszalec można. na ich stronie wszystko brzmi zacghęcająco, tylko kurcze to jakaś godzina drogi...
http://www.szpitalpuck.pl/PL/polozniczo-ginekologiczny.html
zobacz wątek