Odpowiadasz na:

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.4j

Ja sobie zaczelam dzis problemy wymyslac. Zaczelam intensywnie wsluchiwac sie w moj brzuch i zaczelo mi sie wydawac, ze mala sie nie rusza. Przelezalam kilka godzin w lozku, w roznych pozycjach,... rozwiń

Ja sobie zaczelam dzis problemy wymyslac. Zaczelam intensywnie wsluchiwac sie w moj brzuch i zaczelo mi sie wydawac, ze mala sie nie rusza. Przelezalam kilka godzin w lozku, w roznych pozycjach, pilam,jadlam slodkie. Wszystko robilam zeby ja zmusic do kopniaka. Po ilus dlugich godzinach dostalam to, czego chcialam. Oj ulzylo mi, zaczelam sie stresowac ze moze cos nie tak. Ale skoro dala znak raz, drugi to tlumacze sobie, ze jest ok. Chociaz fakt faktem dzis moja cora ma taki spokojniejszy dzien. Zawsze bryka jak szalona, a dzis wyluzowala. No nic, obserwuje dalej. I powtarzam sobie, ze jest ok.

I zajevie sobie znalazlam...ucze sie instrukcji elektronicznego laktatora:) dostalam w spadku od szwagierki. Rozkrecilam na czesci, wlasnie zabralam sie za sterylizacje, czyszczenie. Rozlozylam papiery i ucze sie skladac, pompowac. Hehe. Czlowiek jak dziecko we mgle. Grunt, zebym go tylko zlozyla do pierwotnej beyly po tej sterylizacji.bo lipa bedzie jak cos spiernicze.

A jutro obiad u siostry. Oj...kobieta zrobila mi przyjemnosc. Mam wolne tym samym od garow, obiadek w gosciach. Uwielbiam :-) bo jakos z koncem ciazy brakuje mi weny przy garach. ;-)))

zobacz wątek
9 lat temu
Pauletta44

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry