Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.4j
Wiola ja pierwszego syna urodziłam 6 dni po terminie, także doskonale wiem o czym mówisz.. biegałam po schodach, z piłki prawie nie schodziłam i nic.. dzień przed porodem byłam u lekarza, zalecił...
rozwiń
Wiola ja pierwszego syna urodziłam 6 dni po terminie, także doskonale wiem o czym mówisz.. biegałam po schodach, z piłki prawie nie schodziłam i nic.. dzień przed porodem byłam u lekarza, zalecił mocną kawę i seks, ale nie zdążyłam się zastosować do zaleceń bo rano się zaczęło. Ja myślę, że to co mnie.wtedy odblokowało, to właśnie to, że po prostu wyluzowałam , lekarz mnie uspokoił, że z dzidzią wszystko dobrze i zapewnił, że w końcu muszę urodzić, przespałam się z tym i jakoś poszło.
Może spróbuj gorącą kąpiel przy świeczkach, a skoro seks odpada to może chociaż jakiś relaksujący masaż?
Wiem, łatwo się mówi, a jak się tak czeka i wszystko boli i uwiera i ciąży, to wszystkie dobre rady denerwują.
U mnie też póki co cisza =)
Pozdrawiam
zobacz wątek