Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.4j
Mnie taka głupkowata rzecz zaskoczyła. Jak mnie przewieźli już na położniczy, to było już w nocy, to położna zabroniła samej wstawać przez jakiś czas żeby nie zasłabnąć, więc ją poprosiłam żeby mi...
rozwiń
Mnie taka głupkowata rzecz zaskoczyła. Jak mnie przewieźli już na położniczy, to było już w nocy, to położna zabroniła samej wstawać przez jakiś czas żeby nie zasłabnąć, więc ją poprosiłam żeby mi asystowała w podróży do. WC, bo uznałam, że za chwilę zasnę i nie chcę żeby mnie pęcherz obudził, ale wcale mi się nie chciało jakoś bardzo siku. No i jak poszłam i zaczęłam sikać to leciało ze mnie i leciało i leciało i byłam w szoku, że mój pęcherz jest w stanie tyle zamieścić kiedy nic na niego nie uciska! Tym razem nie mogę się tego doczekać =p
I w ogóle byłam taka oszołomiona i nietrzeźwo myśląca =p jak w 2 dobie mi zaczęło tak mega lecieć mleko to zużyłam wszystkie staniki i koszule bo wszystko przeciekało i w końcu pożaliłam koleżance z sali, że nie mam już co nosić i ona mnie spytała czy mi pożyczyć wkładki laktacyjne i mnie olśniła, że przecież mam całą paczkę w torbie, po prostu po porodzie zgłupiałam i nie wpadłam na to, żeby ich użyć =p
zobacz wątek