Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.5
Ale tu dziś spokojnie :) cały czas myślę o Wioli, mam nadzieję że wszystko z nią ok.
Podziwiam te z Was które musiały leżeć większość ciąży, ten tydz w szpitalu leżenie nie było zbyt męczące...
rozwiń
Ale tu dziś spokojnie :) cały czas myślę o Wioli, mam nadzieję że wszystko z nią ok.
Podziwiam te z Was które musiały leżeć większość ciąży, ten tydz w szpitalu leżenie nie było zbyt męczące (bo cóż innego robić w szpitalu) a od wczoraj w domu i już bym najchętniej tu coś zrobiła, tam poprzestawiala, ale nie daje się, leżę grzecznie :) dziś zaczęłam 35 tydz więc jeszcze trochę i moje bliźniaki będą donoszone :) chociaż właściwie przyznam szczerze ze nie wiem jak się liczy jak mam dziś dokładnie 35 tzn ze skończyłam czy zaczęłam ten tydzien? Stara baba na końcówce 2 ciąży i takie pytania :p
A co do starszej córki to moja już skończyła 5 lat więc kumata już jest, wie że będę musiała pójść do szpitala...mega ciężko było mi za to teraz jak lezalam na patologii bo ze względu na ograniczenie odwiedzin nie widziałam jej prawie tydzień, na szczęście chodziła normalnie do przedszkola a popołudniami rodzice zapewniali jej różne atrakcje więc aż tak nie odczula mojej nieobecności ale mi ryczec się chciało jak tylko o niej myślałam.
zobacz wątek