Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.7
Cześć dziewczynki, uff usiadłam na chwilkę.
Dziękuję Monisia, za info. Wiem że było bardzo tłoczno, podobno nadal jest. Moja ginka tam pracuje to wypytuję ją co wizytę o świeże informacje....
rozwiń
Cześć dziewczynki, uff usiadłam na chwilkę.
Dziękuję Monisia, za info. Wiem że było bardzo tłoczno, podobno nadal jest. Moja ginka tam pracuje to wypytuję ją co wizytę o świeże informacje. JAk nie urodzę do środy mam iść na ktg to pozwiedzam Redłowo. Ale! nie wiem czy dotrwam bo od wczoraj (a dzisiaj to tak z impetem) odchodzi czop, w dodatku trochę mnie przeczyszcza, no i ogólnie czuję się jakoś inaczej tam na dole niż w ostatnich dniach. Także zobaczymy :)
Morela odblokuj listę :)
Monisia moja córa też rodziła się z ręką przy buzi śmiałam się że na Hitlera :) Dlatego miałam duże nacięcie i właśnie najgorzej wspominam z całego porodu to przecięcie i szycie. I jeszcze taka młoda ginka z Zaspy darła się na mnie nieprzyjemnie jak skarżyłam się że koszmarnie boli tak głębokie szycie. brrrrr mam nadzieję że teraz będzie inaczej.
A właśnie Monia mam jeszcze pytanie czy w Redłowie zaraz po porodzie wołają od razu o ubranka, pieluchę, pieluchę tetrową czy rożek. Co trzeba przygotować na tzw pierwszy rzut. Bo poprzednio na zaspie ubierali w swoje i dopiero jak ja przebierałam to już w swoje.
A dzisiaj szykuję urodzinki mojego starszego szkraba , torcik robi babcia a ja inne ciasteczko i małą kolację. Także zaraz zmykam szykować kolejne sałatki.
Mąż śmieje się ze mnie, że jak nie zwolnię to będzie jak na filmach, akcja porodowa w trakcie imprezy :)
Trzymajcie się babeczki
zobacz wątek