Odpowiadasz na:

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

Wiola, ja werandowałam pierwszy raz w 7-mej dobie 20 min, w następny dzień 25 min, kolejny pół godz, a w 10- tym dniu poszłam już na 30 min spaceru. Do dziś już chodzę godzinkę:) pierwsze dwa razy... rozwiń

Wiola, ja werandowałam pierwszy raz w 7-mej dobie 20 min, w następny dzień 25 min, kolejny pół godz, a w 10- tym dniu poszłam już na 30 min spaceru. Do dziś już chodzę godzinkę:) pierwsze dwa razy z mężem, co by mi wózek wyniósł z domu (2 piętra schodów;D), a teraz wózek zostawiamy w garażu i chodzę sama:)

Dziś też byłam u pediatry na pierwszej wizycie. Dało się wyczuć od lekarki, że chciała przekonać do szczepionki skojarzonej, a ja jednak wolę wybrać tradycyjną. Jak to porównał mój kuzyn: "Jaka kawa lepsza? Zwykła czarna z cukrem i mlekiem, czy 3w1?" Wiadomo, co stare, to sprawdzone. Wszystkie pokolenia wychowały się na tradycyjnych szczepieniach, nie znam nikogo, kto miałby powikłania. Z kolei te nowe, dużo się słyszy, że nie do końca sprawdzone, czy występujące powikłania to ich wina itp... Ale duża propaganda dookoła musi być i wołanie, że teraz ponoć wszyscy wybierają nowe. A jeśli chodzi o ilość ukłuć to warto pomyśleć, jak to było kiedy się było dzieckiem. Przecież tego się nie pamięta ;D;D dzidziuś popłacze, ale po wyjściu z gabinetu już zapomina, że był ukłuty raz czy dwa więcej:)
Co do pneumo to mojej Karolci przysługuje bezpłatna, bo urodziła się przed ukończeniem 37 tyg., więc z tego skorzystam;)

zobacz wątek
8 lat temu
~ditha

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry