Ja idę w piątek na połowkowe. Też nie mogę się doczekać :-)
Co do wagi... Zazdroszczę. Ja rosnę w zastraszającym tempie. Mam 6 kg na plusie. Masakra ;-)
Brzuch taki jak mam teraz to...
rozwiń
Ja idę w piątek na połowkowe. Też nie mogę się doczekać :-)
Co do wagi... Zazdroszczę. Ja rosnę w zastraszającym tempie. Mam 6 kg na plusie. Masakra ;-)
Brzuch taki jak mam teraz to w poprzedniej ciąży miałam dopiero gdzieś w 6 miesiącu spokojnie. No, ale trudno. Widocznie synek tak na mnie działa. Przy dwójce szybko zgubię mam nadzieję ;-)
zobacz wątek