Odpowiadasz na:

A ja się podłamałam.. Odebrałam wyniki wymazu. Okazało się, że przypałętał się paciorkowiec, wizytę mam dopiero 28. Dobrze, że jutro rano położna przychodzi, bo wariuje. Naczytałam się o... rozwiń

A ja się podłamałam.. Odebrałam wyniki wymazu. Okazało się, że przypałętał się paciorkowiec, wizytę mam dopiero 28. Dobrze, że jutro rano położna przychodzi, bo wariuje. Naczytałam się o zagrożeniach i powikłaniach przy porodzie i strasznie się boję. W antybiogramie mam zalecaną penicylinę, ale podobno jako dziecko byłam na nią uczulona. Nie wiem jak jest teraz. Mama mówi, że nawet nie jest pewna czy na pewno chodzi o penicylinę.
Do tego w domu ciche dni.. Lekki spadek formy. Lęki, obawy i strach porodowy daje się we znaki również Mojemu. Jest cierpliwy, ale wczoraj chyba i on miał przeze mnie kryzys. Włączyła mi się jakaś negacja wszystkiego i widoki w czarnych barwach. Żadne racjonalne argumenty do mnie nie przemawiały. Czuję się przybita i chciałabym, żeby już było po wszystkim...

zobacz wątek
6 lat temu
~Kasia

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry