Oj mnie chyba nie ominął baby blues... Już pierwszego dnia po szpitalu ogarnął mnie taki atak paniki jak ja sobie poradzę z dwójką, że ryczalam do wieczora. Następny dzien lepszy, a wczoraj na nowo...
Oj mnie chyba nie ominął baby blues... Już pierwszego dnia po szpitalu ogarnął mnie taki atak paniki jak ja sobie poradzę z dwójką, że ryczalam do wieczora. Następny dzien lepszy, a wczoraj na nowo jakies wahania... Nic fajnego:/
zobacz wątek