Yevele ja nie mam wyjścia, inaczej bym oszalala z Marianna w domu i wzięła rozwód z mężem, jak nic :p A tak serio, jak pomyślę że to ostatnie chwile kiedy mam dla niej 100% siebie to staram się ją...
rozwiń
Yevele ja nie mam wyjścia, inaczej bym oszalala z Marianna w domu i wzięła rozwód z mężem, jak nic :p A tak serio, jak pomyślę że to ostatnie chwile kiedy mam dla niej 100% siebie to staram się ją zająć na milion sposobow. Mega się boję tego jak to będzie z dwójką, jak Marianna zareaguje na braciszka i na to że już nie będziemy tylko my... :/
Dwupak - będzie dobrze! Ja z młodą w szpitalu byłam 6 dni bo miała zoltaczke (leżała pod lampami) i wysokie crp... i bujalam się z baby bluesem w porywach z początkami depresji poporodowej czuba ze 3 miesiące... było mega ciężko i nie życzę nikomu, nawet najgorszemu wrogowi bo to strasznie zabiera jakąkolwiek radość z macierzyństwa... mam nadzieję że teraz mnie ominie i damy sobie jakoś radę:)
zobacz wątek