Re: Mamusie październikowe, listopadowe i grudniowe 8
Z mojej córci robi się straszny łakomczuch. Dzis dostała marchewkę z ziemniakami. Chciałam dać pół słoika, ale nie było mowy. Nie pozwoliła. Zjadła cały. Dałam je potem trochę herbatki, a teraz...
rozwiń
Z mojej córci robi się straszny łakomczuch. Dzis dostała marchewkę z ziemniakami. Chciałam dać pół słoika, ale nie było mowy. Nie pozwoliła. Zjadła cały. Dałam je potem trochę herbatki, a teraz padła jak mucha. Chyba zmęczyła się jedzeniem. Poza tym jednym posiłkiem cały czas na cycku. Bardzo się z tego cieszę, bo na początku marnie to wyglądało. Pytałam lekarkę o kaszkę albo kleik ale powiedziała że nie potrzeba.
zobacz wątek