Odpowiadasz na:

Re: Mamusie październikowe, listopadowe i grudniowe 8

Musiałam reanimować nasz wątek, bo zaliczył zgon :(

śmiać mi się chciało, bo jak Nataszka dzisiaj polegiwała sobie na brzuszku (fakt, że nie tak długo jak bym chciała, ale jednak wolę... rozwiń

Musiałam reanimować nasz wątek, bo zaliczył zgon :(

śmiać mi się chciało, bo jak Nataszka dzisiaj polegiwała sobie na brzuszku (fakt, że nie tak długo jak bym chciała, ale jednak wolę częściej i krócej niż rzadziej i dłużej, bo to się kończy płaczem), to w pewnej chwili nią zachwiało i raptem znalazła się na plecach :) taka mała gąsienica hihi... fajnie, kolejny etap w rozwoju :)))

jutro mamy wizytę u alergologa, chcę aby Nataszkę obejrzał specjalista, bo ta alergia na białko mleka krowiego nigdy nie była potwierdzona przez żadnego lekarza (pediatra w przychodni zdiagnozowała nietolerancję laktozy, niewiedzieć czemu, a tylko dzięki moim spostrzeżeniom doszłam do tego, że ma alergię). Dodatkowo muszę przejść na mleko modyfikowane, bo niestety Nataszka ma gdzieś pierś, a ja jestem u kresu wytrzymałości fizycznej, z dnia na dzień jestem coraz bardziej zmęczona odciąganiem, ciągłymi zastojami, a przecież odciągam pokarm regularnie! Doszliśmy z mężem do wniosku, że Nataszka będzie bardziej zadowolona z wypoczętej mamy niż słaniającej się na nogach ze zmęczenia. W nocy nie dość, że karmię krasnalkę, to jeszcze przez 30-40 minut odciągam pokarm, za dnia nie mogę ruszyć się z domu na dłużej, bo muszę odciągać, bo jak nie to zaczynają się zastoje, no i zaburza to laktację... wszystko podporządkowane jest odciąganiu, to jakiś koszmar. Próbowałam ze wszystkich sił przystawiać Nataszkę do piersi, ale ona już wybrała... :( A tak się cieszyłam, jak udało mi się 2 razy nakarmić ją piersią!Potem się wycwaniła i klops...ale mi smutno z tego powodu! Szarpię się sama ze sobą, bo nie mogę się pogodzić z takim stanem rzeczy, ale przecież nic na siłę. Daję sobie jeszcze 2 dni, zasięgnęłam dzisiaj porady u jeszcze jednego doradcy laktacyjnego i podsunęła mi jeszcze jeden sposób na przechytrzenie Smerfeci i te 2 dni przesądzą o wszystkim. Ale muszę być przygotowana również na wersję pesymistyczną, więc i w porozumieniu z alergologiem chcę uzgodnić jakie mleko modyfikowane i dietę stosować.

zobacz wątek
17 lat temu
eliza-malinka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry