Re: Mamusie sierpniowo-wrześniowe 2012 44*
ania, 4 kg i dzidzia nie gotowa???
Czy Ty chciałabyś mnie zabić ;)
Lek. komentowała to tak (bo opowiadałam o tych wczesniejszych akcjach że w nocy skurcze regularne a nad ranem...
rozwiń
ania, 4 kg i dzidzia nie gotowa???
Czy Ty chciałabyś mnie zabić ;)
Lek. komentowała to tak (bo opowiadałam o tych wczesniejszych akcjach że w nocy skurcze regularne a nad ranem przechodziły tak samo jak wtedy), że mój organizm nie jest w stanie wytworzyć odpowiedniej ilości oksytocyny na cały poród. Co innego jakby szyjka była podatniejsza na rozwieranie, ale coś tam się "zacięło" i trzeba było wiecej tej oksy niż "normalnie"
Na sali byłyśmy 4, wszystkie rodziłyśmy we wtorek rano.
A! Mammamia pytała o dziwolągi :P
Była taka jedna. Urodziła chwilę przede mną. Darła się jak opętana przez kilka godzin "RATUUUUNKUUUU!!!! POMOCY!!!!! ROOOOOODZEEEE!!!! NIE WYTRZYMAM!!!!"
I ta typiara: wyobraźcie sobie typową angielską wieśniaczkę, duża płaska piegowata twarz, głęboko osadzone małe oczka, końska szczęka, duże żółte zęby i jakies chore dziąsła.
Sapała jak stara lokomotywa.
A zachowywała się jakby ją pierwszy raz z lasu do cywilizacji wypuścili.
Przyjechała rodzić bez piżamy, bez pampersów, bez ciuszków dla dziecka... jej facet powiedział że wszystko jest w szpitalu wiec ona nic nie brała. Ubierała normalne majtki i jakąś fikuśną bluzeczkę satynową, którą do karmienia rozbierała zupełnie i karmiła w czerwonych satynowych majtkach.
A przy karmieniu tak jęczała, stękała, nogami wierzgała jak jakiś źrebak, zęby szczerzyła... Przeklinała jak szewc.
Raz mi sie nawet przyśniła że drapie pazurami w zlew.
Zrobiłyśmy jej zrzutę pampersów, ubranek. Zaczeła przebierać to dziecko, przeklinać, wyzywać, nie wiedziała jak ubrać pajacyka. Nie wiedziała jak ubrać pieluchę. Wszystko żeśmy jej pokazywały.
Pod prysznic też żeśmy ja wyganiały żeby sobie poszła, że to ulga, że sie lepiej poczuje i takie tam... Kurka, mysmy chodziły sie podmywać po kilka razy dziennie a ją przed obchodem było trzeba wręcz siłą zagonić. Chciala się podmywać ręką przy umywalce 8-O
Nie wiedziała o niczym, zdziwiona że dziecko ma kikuta pępkowego... A mówi że tak długo się do ciąży przygotowywała, bo tak bardzo dziecka pragneła... Chyba cała jej wiedza na temat ciązy i dzieci pochodzi od jakiejś babci.
Tylko dziecka żal...
Przy wypisie powiedziała że autobusem bedzie wracać do domu sama!!! No to jej zaproponowałam że ją odwieziemy (no kurde!). Zaczeła szukać kluczy, okazało się że nie ma kluczy a nikogo w domu nie ma. I ona musi zostać w szpitalu do 20:00.
O kurde. Ile ja mam jednak wolnego czasu :)
Madzia je śniadanko. Adaś śpi. Ja sobie też zjadłam i ile napisałam!
Jeszcze muszę pod prysznic śmignąć korzystając z wolnego czasu także nara
zobacz wątek