Re: Mamusie sierpniowo-wrześniowe 2012 45*
Cześć,
Łucja wracaj do domu i czekaj na mnie...u mnie po weekendowych perturbacjach wszystko ustało...bezsensu jest takie czekanie i czekanie...nie wiadomo na co...tzn wiadomo ale nie...
rozwiń
Cześć,
Łucja wracaj do domu i czekaj na mnie...u mnie po weekendowych perturbacjach wszystko ustało...bezsensu jest takie czekanie i czekanie...nie wiadomo na co...tzn wiadomo ale nie wiadomo ile trzeba czekać..
ja jadę na usg..i powiem lekarzowi że mnie w jajo zrobił, że miałam urodzić w zeszłym tyg:) i się nastawiłam a tu d*pa...no i umówię się na tego 10.09 na wszelki wypadek..ale psychicznie już mnie męczy to że nie rodzę...chyba jestem niecierpliwa...ale hormony mi szaleją...ktg pewnie wyjdzie super i będę dalej...no ale dobra...wytrzymam - koniec marudzenia:) po prostu za dobrze się czuję i małej chyba jest tam bardzo dobrze.
Aaaa czy wasze szkraby w samej końcówce też tak wariowały? tzn wystawiały stopy albo łokcie albo nie wiem co...ale tak strasznie jeździły wam po brzuchu, że wręcz przestawało być to przyjemne?
zobacz wątek