Re: Mamusie sierpniowo-wrześniowe 2012 45*
Masz rację co do tych luksusów - zdecydowanie łatwiej sobie poradzić niż kiedyś (w mojej rodzinie krąży legenda o tym jak babcia powiła mojego tatę w czasie wykopków w polu, zawinęła w chustę i...
rozwiń
Masz rację co do tych luksusów - zdecydowanie łatwiej sobie poradzić niż kiedyś (w mojej rodzinie krąży legenda o tym jak babcia powiła mojego tatę w czasie wykopków w polu, zawinęła w chustę i wróciła do domu :))
Ja pocieszam się też tym, ze mąż bierze 3 tygodniowy urlop jak wyjdę ze szpitala i jest jeszcze pod ręką moja mama - także wsparcie będzie na ten trudny początek :)
jak na razie największym moim problemem jest niecierpliwe oczekiwanie - wiem, ze mam jeszcze czas ale miałam nadzieję, ze mała pojawi się szybciej niż później :)
Już dwa razy przestawiałam łóżeczko, trzy razy przepakowywałam walizkę do szpitala i kilkanaście razy układałam ubranka w komodzie :)) aż się boję pomyśleć co będzie się działo w mojej głowie jak już będzie po terminie a Lilka nadal nie zechce wyjść :))
A tak na marginesie - czy któraś z Was miała dzidzię ułożoną pośladkowo, bo słyszałam ostatnio, że w takim przypadku może się opóźniać akcja porodowa bo pośladki nie wywierają takiego nacisku na szyjkę jak głowa (a moje księżniczka siedzi w takiej właśnie pozycji) ale pewnie to kolejna bzdura...
zobacz wątek