Re: Mamusie sierpniowo-wrześniowe 2012 5*
o rety się już połogiem straszymy :D
zasadniczo to mogłabym podpisac się pod opisem Bimki - niestety nie miałam tyle szcześcia, że tydzień i po ptakach - a po drugim porodzie podczas...
rozwiń
o rety się już połogiem straszymy :D
zasadniczo to mogłabym podpisac się pod opisem Bimki - niestety nie miałam tyle szcześcia, że tydzień i po ptakach - a po drugim porodzie podczas karmienia (pierwsze godziny po) myślałam, że znowu rodzę! Takie miałam skurcze! Pytam lekarza co się dzieje a on, że macica się obkurcza. Ja na to, że przeciez wiem, że się obkurcza ale skąd taki potworny ból??? A on mi, że "pewnie to nie był pani pierwszy poród, tak niestety jest przy kolejnych". Taki bonus niby.
Ja obstaje nadal przy tym co napisała Bimka, poród boli ale tylko w trakcie i wiesz, że jak tylko dziecko wyjdzie to poczujesz niesamowitą ulgę, ale kiedy zaczyna się "życie po" to jest tak trochę d*powato jednak. Serio, ja się wtedy czuję jak taka zużyta czapla, w dodatku z ociekającymi krwią brodawkami, bo moje dzieci jakos rodza się z zaburzeniem ssania :/
Ale w sumie jak to mija, to już się o tym nie pamięta. No chyba, że trzeba się postraszyc na forum, wtedy pamięc wraca błyskawicznie :D
Kurcze, jakoś lepiej się czuję bez tego euthyroxu. Nie wali mi serce, ciśnienie spokojne, zero potów. Jestem pewna, że gdybym teraz zrobiła TSH byłoby już w normie. Ale badanie dopiero w czwartek.
Sikanie na stojąco mnie rozbroiło :D A siusiaka pewnie już widziała heh
zobacz wątek