Re: Mamusie sierpniowo-wrześniowe 2012 52* 2*
Cześć...doczytałam co pisałyście...łucja współczuję grzybicy..kiepska sprawa ale mam nadzieję że przejdzie raz dwa.
Pogoda nam służy mamuśki i pewnie wszystkie robią wymarsz na spacer, albo...
rozwiń
Cześć...doczytałam co pisałyście...łucja współczuję grzybicy..kiepska sprawa ale mam nadzieję że przejdzie raz dwa.
Pogoda nam służy mamuśki i pewnie wszystkie robią wymarsz na spacer, albo spacery:) Mój M wziął małą w południe na godzinkę przed pracą, ja w tym czasie ogarnęłam mieszkanie. Później pojechał do pracy, to ja zjadłam obiad, pobawiłam się z małą, nakarmiłam i poszłyśmy na 2 godzinny spacer...i od tego łażenia - bo tak codziennie w sumie wychodzimy na min. 2 godz to już mnie zaczynają nogi boleć - oh słaba ta kondycja:) Ninka teraz już od godziny śpi w łóżeczku, na boczku...i pewnie koło 23 się obudzi jak tata wróci...a i w zeszłą noc pobiła rekord od 22 do 5 spała:) także dzięki temu ja też jestem w miarę wyspana i ogarnięta.
pisałyście coś o ulewaniu...moja dzisiaj dopiero zaczęła...rano poszło nieźle...w południe było ok i teraz jak jadła wieczorem to też mi chlusnęła...ale nie to że wszystko co zjadła...trochę, ale dla mnie to i tak nowość.
Co do pomocy M...u nas raz lepiej raz gorzej...ale mąż wie że łatwo nie jest być przez cały czas w domu z małą i ogarniać i ją i lenę...także stara się jak może, ale przyzwyczajenia mu zostały, czyli chodzi późno spać, bo gra i rano jest lekko nieprzytomny, ale mimo to jak o coś poproszę to robi wszystko:) aa i zaczął przewijać małą:) i uwielbia ją kąpać...zresztą mała też to bardzo lubi:)
Jutro ma w końcu wolne, więc oczywiście znajomi się powpraszali...ale mili więc ok:) do południa pewnie pojedziemy na bulwar, a potem przychodzi ten fotograf co mi cykał fotki z brzuszkiem i potem Łukasza brat z dziewczyną pogadać o chrzcie:) no to tyle póki co. Miłego wieczoru i wszystkim wam życzę żebyście się wyspały
aaa mi też czasami po nocnym karmieniu zdarza się małą wziąć na chwilkę do łóżka i kładę ją na klatkę,...ale to na godzinkę i potem ją odkładam...bo ja nie mogę z nią zasnąć...też łapię jakieś filmy, że mi spadnie itp...Alanka współczuję nerwów...sunia czuwa i dzięki jej za to...całe szczęście wszystko skończyło sie ok.
zobacz wątek