Odpowiadasz na:

Re: Mamusie sierpniowo-wrześniowe 2012 52*4*

Sylwia dobrze że pojechałaś oby tylko dzieciaczki szybko wyzdrowiały. Intuicja nie zawiodła.

Z dopajaniem maluszka to na cycusiu nie trzeba a na sztuczniaku powinno się, nie zawsze to... rozwiń

Sylwia dobrze że pojechałaś oby tylko dzieciaczki szybko wyzdrowiały. Intuicja nie zawiodła.

Z dopajaniem maluszka to na cycusiu nie trzeba a na sztuczniaku powinno się, nie zawsze to jest takie proste bo Janek nie przepada i też kombinuję jak tu mu podać trochę pićku. Wody nie lubi pluje że szok, więc smak czuje zdecydowanie. Herbatki hipp ujdą chociaż też się strasznie krzywi. Ja dodaję malutko oby tylko jakiś smak woda złapała - takie małe oszukaństwo. A po ziołach brzuch go boli :/

Dziewczyny ogromny szacun aż mi trochę łezki popłynęły podziwiam was że same z tym wszystkim sobie radzicie, mężowie daleko buuuu straszne. Mój dużo pracuje i często siedzę do 18 sama i po całym dniu mam dosyć, ale nawet nie pikam bo mam straszny szacunek do pracy dosyć wysoko stawiam to w swojej hierarchii wartości. Ciężkie czasy a bez kasy to nic się nie da poradzić. W porównaniu z wami to mam luxus mogę zawsze na niego liczyć jak by co.
Dobrze że wracają do domku co jakiś czas, ale wtedy to miłość kwitnie :D
A mi się już kończy macierzyński urlop z końcem roku :-( pytam, szukam opiekunki dla Janka i du.. Z pracy tylko się wypytują kiedy wracam :/ a ja że nie wrócę póki nie znajdę opieki dla małego, co ja mogę. Rodziców mam daleko, więc ta pomoc odpada. ehh załamka straszna.

zobacz wątek
12 lat temu
edginia

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry