Re: Mamusie sierpniowo-wrześniowe 2012 52*4*
Cześć Mamuśki,
Nadgonić Was to sztuka :) połowy zapomniałam co miałam napisać.
Sylwia Ty to masz intuicję, super Mamuśka jesteś. I współczuję, choróbska Jaśka.
rozwiń
Cześć Mamuśki,
Nadgonić Was to sztuka :) połowy zapomniałam co miałam napisać.
Sylwia Ty to masz intuicję, super Mamuśka jesteś. I współczuję, choróbska Jaśka.
Na cycku nie dopaja się dzieci.
Agag rozbawiłam sie czytajac Twojego posta. Mój jak się raz wkurzył to mi storczyka przez okno do ogrodu wyrzucił :( 3 dni się do niego nie odzywałam, ale w końcu zakupił mi nowego :D
Mammamia dobrze, że już masz diagnozę postawioną. Oby szybko przeszło Synciowi.
Podziwiam wszystkie Was, których Mężowie są na Morzu... ja piórkuję ja bym miała deprechę za deprechą. A Wy twarde babki jesteście :)
Alanka ja myślę, że Twoja teoria z powietrzem w brzuszku Laurki jest trafna w 100%.
Co to ja jeszcze chciałam...
Wczoraj miałyśmy koszmarny dzień, mała miała kolki.
Wieczorem przeżyłyśmy dramat, Kornela miala mega kolke i w pewnym momencie tak sie zapowietrzyla ze nie mogla oddechu złapać.Już do góry nogami ją brałyśmy, a ona nadal ledwo co lapala powietrze;( ale w końcu odbiło jej sie troszke i zaczela oddychac. ale nadal charczaco. I 1,5h ja odbijałysmy z mama. mała miała tyle gazów w sobie że to aż niemożliwe. Powietrze z niej uchodziło jak z balonika. I to ustami i d*pką. Aż w końcu zrobiła kupę i sie poprawiło. nie życzę nikomu czegoś takiego!
I byłam u ginesa i wszystko pięknie się goi... blizna jest nadal bardzo delikatna i bardzo mam na nią uważać. Mamy zielone światło do przytulania, delikatnego pzytulania... ale z moim pechem poczekam jeszcze troszkę :)
Zyczę wszystkim super dnia bez kolek, ulewań i ryków.
zobacz wątek