Re: Mamusie sierpniowo-wrześniowe 2012 52*5*
też ten zespól znalazłam, pewnie Sandifera bo ten ma związek z refluksem, ale napisali, że po leczeniu to mija więc nie jest źle
Alana, kurde, wiem co czułaś, brrrrr Oby juz never...
rozwiń
też ten zespól znalazłam, pewnie Sandifera bo ten ma związek z refluksem, ale napisali, że po leczeniu to mija więc nie jest źle
Alana, kurde, wiem co czułaś, brrrrr Oby juz never ever!
Ja dziś znów byłam z Maćkiem u lekarza bo miałam przyjśc jakby mocniej kaszlał. Noc to jeden wielki kocioł, gluty, gluty, wszędzie gluty. Ale osłuchowo jest lepiej. Inhalacje dają pozytywny skutek, no i walę go po tych pleckach tak jakby od tego mialo zalezec całe jego życie więc chyba się po tym dobrze odrywa ;)
Niestety Gabrysia też złapała i ma gorączkę - strasznie jęczy, na wszytsko się złości i jest zupełnie nie do współżycia :/ Mam chwile, że bym ją udusiła gołymi rękoma, uhhh
W dodatku dziś mój mąż nie wróci do domu, bo po pracy jedzie na mecz Polska -Urugwaj i z tym całym sajgonem mnie zostawił do rana (planuje wrócić koło 2 w nocy bo idą pić). Jedno szczeście, że znalazłam pomoc przy zabraniu tosi ze szkoły - weźmie ją teściowa mojej koleżanki.
Także jest tak sobie, ale się cieszę, że Maciuś się broni przed antybiotykiem.
zobacz wątek