Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (4)
U mnie wygladalo to tak ze kilka tygodni przed porodem ginekolog wypisal mi recepte na engerix, wykupilam go i wlozylam w domu do lodowki. Gdy urodzilam i zblizal sie czas szczepienia...
rozwiń
U mnie wygladalo to tak ze kilka tygodni przed porodem ginekolog wypisal mi recepte na engerix, wykupilam go i wlozylam w domu do lodowki. Gdy urodzilam i zblizal sie czas szczepienia poinformowalam ze chce swoja szczepionka, powiedzieli o ktorej godzinie bedzie potrzebna i maz ja przywiozl do szpitala, wlozyli do lodowki i pozniej zaszczepili. Z tego co mowili w aptece, jesli szczepionka bedzie mniej niz godzine transportowana to nie trzeba miec zadnego specjalnego opakowania termicznego, ale maz ja wlozyl do takiego do butelek;)
zobacz wątek