Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)
No ja tez nie mowie o niewiadomo jakich podrozach, ale my tez jestesmy z tych aktywnych. Lubimy sobie gdzie pojechac za miasto, albo nawet do rodzicow, rodziny w odwiedziny. Bez przesady, pierwsze...
rozwiń
No ja tez nie mowie o niewiadomo jakich podrozach, ale my tez jestesmy z tych aktywnych. Lubimy sobie gdzie pojechac za miasto, albo nawet do rodzicow, rodziny w odwiedziny. Bez przesady, pierwsze 2 miesiace to rozumiem ale pozniej z dzieckiem sie w miare normalnie zyje, chyba ze sie ma ciezki przypadek. Mozna nawet gdzies dalej na spacer pojechac zeby nie lazic non stop wokol domu, albo na kawe do kolezanki wyskoczyc. Dziecku jazda samochodem nie przeszkadza a czesto wrecz przeciwnie, spokojnie sobie spi. O ile dziecko jest spokojne i nie zaburza to jego rytmu dnia to po co siedziec w domu? Dla mnie to najprostszy przepis na depresje poporodowa, ze matka z dzieckiem to powinna siedziec w domu i tylko na spacer wokol bloku i do warzywniaka. My z 8 miesieczna corka bylismy na wakacjach samolotem, i wcale sie nie umeczylismy ani ona, bardzo jej sie podobalo, chlapala sie w wodzie w najlepsze. Zreszta, ja to mam juz za soba z jednym dzieckiem a u Ciebie Martyna to narazie tylko kwestia wyobrazania sobie jak bedzie, a jak to wyjdzie to sie okaze:)
zobacz wątek