Odpowiadasz na:

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

Ja sie zgadzam z Nalla bo tak samo duzo sie poruszalam z malym dzieckiem. Martyna sama zobaczysz jak to bedzie, dla mnie nie ma co sie zarzekac ze nie bede z dzieckiem jezdzic ani chodzic do CH, bo... rozwiń

Ja sie zgadzam z Nalla bo tak samo duzo sie poruszalam z malym dzieckiem. Martyna sama zobaczysz jak to bedzie, dla mnie nie ma co sie zarzekac ze nie bede z dzieckiem jezdzic ani chodzic do CH, bo Ci sie to zapewne zmieni jak urodzisz. Ja chodzilam z Mala wszedzie, wiadomo nie od razu, ale pozniej CH spoko, spala sobie 2 godziny w wozku, i w czym mi to przeszkadza? Ja sobie spoojnie ogladam, ona spi, a nie siedze w domu zamknieta w czterech scianach. Nie wiem czemu niektore mamy uwazaja ze pownny byc meczennicami jak juz maja dziecko, nigdzie nie pojsc, z nikim sie nie spotkac tylko wyjsc na spacer a reszte dnia wpatrywac sie w dziecko. Ja sobie wyjscia planowalam tak zeby corce rytmu dnia nie zaburzac i nigdy nie byla marudna ani niespokojna. Zreszta, kawal swiata juz z nami zjezdzila, mieszkalismy za granica i jest bardzo ciekawa swiata i otwarta, lubi wychodzic z domu, jezdzic na wycieczki, sama sie nas pyta kiedy pojedziemy na weekend do hotelu:) Ja taki tryb zycia lubie i jak widac nasza cora tez wiec trzeba patrzec na swoje dziecko ale z siebie tez nie rezygnowac.

zobacz wątek
11 lat temu
~Aniaa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry