Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)
Już chyba wiem, o co chodziło z odwiedzinami na Klinicznej. Dotąd było tak, że każdy mógł wejść do sali, a teraz już tak nie ma - nikt tam podobno nie może wejść, tylko trzeba wyjść z dzieckiem do...
rozwiń
Już chyba wiem, o co chodziło z odwiedzinami na Klinicznej. Dotąd było tak, że każdy mógł wejść do sali, a teraz już tak nie ma - nikt tam podobno nie może wejść, tylko trzeba wyjść z dzieckiem do pokoju odwiedzin.
Sale są chyba wieloosobowe, ale te porodowe to widziałam tylko pojedyncze.
zobacz wątek