Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)
Dziewczyny, nie zawsze jest tak że trzeba nie wiadomo ile czekać na skurcze co 4min. Ja jak byłam w ciąży z synkiem to się obudziłam ze skurczami co 4 min i się zastanawiałam jeszcze 3h czy to na...
rozwiń
Dziewczyny, nie zawsze jest tak że trzeba nie wiadomo ile czekać na skurcze co 4min. Ja jak byłam w ciąży z synkiem to się obudziłam ze skurczami co 4 min i się zastanawiałam jeszcze 3h czy to na pewno to, bo miały być na początku co 20min ;P Jak wyjezdzaliśmy do szpitala to już skurcze co 2 min a ja kleczalam na kolanach ;] Ale jak dojechaliśmy to urodziłam w godzinę ;)) Ale u mnie to chyba genetyczne ze tak szybko, bo mama w 1 ciąży miała tak samo, a w 2 (ze mną) od pierwszych skurczy do urodzenia mnie mineło jej poł godziny. Także ja teraz jadę po pierwszych skurczach, bo jakoś nie mam ochoty urodzić w domu albo po drodze, a może być podobnie jak u mamy.
zobacz wątek