Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)
Ja nic nie mam do lekarzy i pielęgniarek, bo ich nie znam w większości. Mi chodzi o normalne traktowanie ojca jak ojca, a nie gościa. Mój mąż bardzo chciałby uczestniczyć we wszystkim, co wiąże się...
rozwiń
Ja nic nie mam do lekarzy i pielęgniarek, bo ich nie znam w większości. Mi chodzi o normalne traktowanie ojca jak ojca, a nie gościa. Mój mąż bardzo chciałby uczestniczyć we wszystkim, co wiąże się z porodem. Marzy o tym, aby kangurować Maleństwo i opiekować się nim od pierwszych chwil. Ja też chciałabym tego, bo po CC może to być u mnie nie za bardzo możliwe. Ale co z tego, skoro jedyny szpital, w którym ojciec mógł mieć kontakt z dzieckiem, właśnie z tego zrezygnował.
Jak dla mnie mogą szpitale pozamykać dla wszystkich odwiedzających, bo nie wiem, po co miałaby przychodzić dalsza rodzina, ale ojciec ma prawo do kontaktu z dzieckiem.
Jeśli w SR dowiaduję się, że o standard opieki okołoporodowej trzeba w Trójmieście walczyć, to chyba coś jest jednak nie tak.
zobacz wątek